Dziwny problem z przyciskami na drzwiach
Dziwny problem z przyciskami na drzwiach
Hej!
Moje dziwne przypadki z drzwiami w nowych Pesach skłoniły mnie do wygooglania tego forum i zapisania się na niego. Dzień dobry wszystkim. A oto, co mnie dręczy:
Nowymi Pesami ulicą Chorzowską i Korfantego w Katowicach jeżdżę od pewnego czasu. I wielokrotnie powtórzył mi się przypadek, że przycisk w drzwiach nie reaguje na moją rękę. Przypadków takich było zbyt wiele - np. dzisiaj jedne drzwi jednym tramwaju, a za kilka minut dwoje drzwi obok siebie w innym.
(uprzedzająć: TAK, wiem, że przycisk jest aktywny dopiero, jak się zapali na zielono)
Czy ktoś wie, jaka jest zasada działania tych badziewnych przycisków? Czy niedziałanie może być spowodowane np. tym, że mam suche ręce? Nie przyglądałem się tym przyciskom jakoś bardzo dokładanie, ale widzę 4 możliwe zasady działania:
1) Elektryczna - ręka łączy elektrody (zamyka obwód).
2) Optyczna - czujnik widzi, że coś go zasłania
3) Zwykły przycisk z małym skokiem - ale to chyba nie to
4) Przycisk nieruchomy, czuły na nacisk (jak w wadze elekrotnicznej).
Gdybym wiedział, jak działają te przycisk0,i to być może łatwiej bym ustalił, dlaczego są wobec mnie tak knąbrne i następnie zastosował odpowiednie środki zaradcze. :/
Pozdrawiam wszystkich.
Moje dziwne przypadki z drzwiami w nowych Pesach skłoniły mnie do wygooglania tego forum i zapisania się na niego. Dzień dobry wszystkim. A oto, co mnie dręczy:
Nowymi Pesami ulicą Chorzowską i Korfantego w Katowicach jeżdżę od pewnego czasu. I wielokrotnie powtórzył mi się przypadek, że przycisk w drzwiach nie reaguje na moją rękę. Przypadków takich było zbyt wiele - np. dzisiaj jedne drzwi jednym tramwaju, a za kilka minut dwoje drzwi obok siebie w innym.
(uprzedzająć: TAK, wiem, że przycisk jest aktywny dopiero, jak się zapali na zielono)
Czy ktoś wie, jaka jest zasada działania tych badziewnych przycisków? Czy niedziałanie może być spowodowane np. tym, że mam suche ręce? Nie przyglądałem się tym przyciskom jakoś bardzo dokładanie, ale widzę 4 możliwe zasady działania:
1) Elektryczna - ręka łączy elektrody (zamyka obwód).
2) Optyczna - czujnik widzi, że coś go zasłania
3) Zwykły przycisk z małym skokiem - ale to chyba nie to
4) Przycisk nieruchomy, czuły na nacisk (jak w wadze elekrotnicznej).
Gdybym wiedział, jak działają te przycisk0,i to być może łatwiej bym ustalił, dlaczego są wobec mnie tak knąbrne i następnie zastosował odpowiednie środki zaradcze. :/
Pozdrawiam wszystkich.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez froff, łącznie zmieniany 1 raz.
- Warturtles
- Posty: 260
- Rejestracja: 27 lip 2012, 16:14
- Lokalizacja: Katowice Zawodzie
Moim zdaniem ta opcja. Trzeba dobrze trafić, żeby udało się wcisnąć.froff pisze:3) Zwykły przycisk z małym skokiem - ale to chyba nie to
Jak dla mnie, szczytem braku ergonomii jest wynajdywanie trudniejszych w użytku guzików, niż dawniej. Wielu pasażerów naprawdę się stresuje, czy da radę wsiąść do / wysiąść z tramwaju.Warturtles pisze:Jak dla mnie, w zwykłych zmodernizowanych wagonach 105N z dotykowym przyciskiem bywa ciężej.
- Sebastian22
- Posty: 202
- Rejestracja: 24 lis 2006, 13:09
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Też spotkałem się z przypadkami niereagowania przycisków na dotyk przez pasażerów. Zresztą te wozy kryją w sobie sporo tajemniczych spraw, ale o tym postaram się niebawem napisać w innym temacie.
Sygnalizuje to zaświecenie się przycisku po jego naciśnięciu w czasie jazdy. Zresztą tak samo jest np. w Moderusach czy Karlikach.auri23 pisze:Przyciski mają pamięć i jak naciśniesz podczas jazdy to drzwi na przystanku się otworzą
Jeżeli jesteśmy już w temacie przycisków przy drzwiach, to dla mnie najlepsze są te w poznańskich Moderusach i takowe powinny być we wszystkich wagonach (mówię o wewnętrznych), jeśli chodzi zaś o zewnętrzne, to bardziej podoba mi się propozycja ZURu (oczywiście znowu mowa tu o Moderusach).
Pasażer musi czuć, że przycisk naciska, samo podświetlenie tu nie wystarczy.
Pasażer musi czuć, że przycisk naciska, samo podświetlenie tu nie wystarczy.
Ostatnio zmieniony 09 sty 2015, 19:09 przez 105N #338, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak dla mnie, gdy wysiadam, to najbardziej podobają mi się wagony (z rodziny 105N), w których na szafce drzwiowej jest pomarańczowa lampka. Jak naciśniesz na przycisk i pomarańcza się zaświeci, to wiesz, że na najbliższym przystanku drzwi się otworzą. W innych zmodernizowanych wagonach (oraz nie wszystkich wiedeńczykach) fajna opcja, że przycisk po naciśnięciu zostaje oświetlony na zielono.
Sporym problemem jest np. nieotwieranie drzwi przez motorniczych w drugich wagonach na przystanku Porąbka Wiejska (kier. Będzin).
Jest tam łuk i utrudniona widoczność, więc lepiej, żeby wsiadający wszedł do pierwszego wagonu, ale wysiadający nie ma możliwości normalnie wysiąść, bo nawet nie jest uruchomione indywidualne otwieranie drzwi, przez co już kilka razy byłem świadkiem, że pasażer w promocji jechał przystanek dalej.
Sporym problemem jest np. nieotwieranie drzwi przez motorniczych w drugich wagonach na przystanku Porąbka Wiejska (kier. Będzin).
Jest tam łuk i utrudniona widoczność, więc lepiej, żeby wsiadający wszedł do pierwszego wagonu, ale wysiadający nie ma możliwości normalnie wysiąść, bo nawet nie jest uruchomione indywidualne otwieranie drzwi, przez co już kilka razy byłem świadkiem, że pasażer w promocji jechał przystanek dalej.
Pozdrawiam R1 :santa:
Z tego, co wiem i pamiętam, był zakaz otwierania drzwi w drugim wagonie.R_G pisze:Sporym problemem jest np. nieotwieranie drzwi przez motorniczych w drugich wagonach na przystanku Porąbka Wiejska (kier. Będzin).
Jest tam łuk i utrudniona widoczność, więc lepiej, żeby wsiadający wszedł do pierwszego wagonu, ale wysiadający nie ma możliwości normalnie wysiąść, bo nawet nie jest uruchomione indywidualne otwieranie drzwi, przez co już kilka razy byłem świadkiem, że pasażer w promocji jechał przystanek dalej.
Osoby, które jadą 27 od Kazimierza doskonale wiedzą, że na tym przystanku nie będą miały możliwości wyjścia/wejścia do wagonu. Podyktowane to jest względami bezpieczeństwa z uwagi na brak widoczności drugiego wagonu. Ustawienie lustra na tym przystanku byłoby wyrzuceniem pieniędzy w błoto, bo nie wiem, czy ostało by się one do rana...skoti pisze:Z tego, co wiem i pamiętam, był zakaz otwierania drzwi w drugim wagonie.R_G pisze:Sporym problemem jest np. nieotwieranie drzwi przez motorniczych w drugich wagonach na przystanku Porąbka Wiejska (kier. Będzin).
Jest tam łuk i utrudniona widoczność, więc lepiej, żeby wsiadający wszedł do pierwszego wagonu, ale wysiadający nie ma możliwości normalnie wysiąść, bo nawet nie jest uruchomione indywidualne otwieranie drzwi, przez co już kilka razy byłem świadkiem, że pasażer w promocji jechał przystanek dalej.
Publikuję tylko informacje nie stanowiące tajemnicy przedsiębiorstwa.(Dz.U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503 ze zm. ) Wypowiedzi prezentowane na tym forum są moimi prywatnymi opiniami i nie są oficjalnym stanowiskiem spółki Tramwaje Śląskie S.A.
A skąd mają to wiedzieć? Nigdzie w tramwaju, na przystankach, ani w internecie nie znajdzie się takiej informacji.Iwo pisze:Osoby, które jadą 27 od Kazimierza doskonale wiedzą, że na tym przystanku nie będą miały możliwości wyjścia/wejścia do wagonu. Podyktowane to jest względami bezpieczeństwa z uwagi na brak widoczności drugiego wagonu. Ustawienie lustra na tym przystanku byłoby wyrzuceniem pieniędzy w błoto, bo nie wiem, czy ostało by się one do rana...
Najwidoczniej nie zawsze jest to przestrzegane, gdyż raz sam widziałem wsiadającego tam do doczepy pasażera.
Parę lat temu w każdym składzie na linii 27, na każdych drzwiach była informacja. No, a teraz cisza.DW pisze:A skąd mają to wiedzieć? Nigdzie w tramwaju, na przystankach, ani w internecie nie znajdzie się takiej informacji.Iwo pisze:Osoby, które jadą 27 od Kazimierza doskonale wiedzą, że na tym przystanku nie będą miały możliwości wyjścia/wejścia do wagonu. Podyktowane to jest względami bezpieczeństwa z uwagi na brak widoczności drugiego wagonu. Ustawienie lustra na tym przystanku byłoby wyrzuceniem pieniędzy w błoto, bo nie wiem, czy ostało by się one do rana...
Najwidoczniej nie zawsze jest to przestrzegane, gdyż raz sam widziałem wsiadającego tam do doczepy pasażera.
Informacja powinna być przynajmniej na tabliczkach dla przystanków Kazimierz Górniczy Pętla i Porąbka Wiejska (zarówno w terenie jak i w Internecie), bo tylko dla nich jest to istotna informacja o tak dziwnym rozwiązaniu, że tylko "połowa" tramwaju obsługuje przystanek.skoti pisze:Parę lat temu w każdym składzie na linii 27, na każdych drzwiach była informacja. No, a teraz cisza.DW pisze:A skąd mają to wiedzieć? Nigdzie w tramwaju, na przystankach, ani w internecie nie znajdzie się takiej informacji.Iwo pisze:Osoby, które jadą 27 od Kazimierza doskonale wiedzą, że na tym przystanku nie będą miały możliwości wyjścia/wejścia do wagonu. Podyktowane to jest względami bezpieczeństwa z uwagi na brak widoczności drugiego wagonu. Ustawienie lustra na tym przystanku byłoby wyrzuceniem pieniędzy w błoto, bo nie wiem, czy ostało by się one do rana...
Najwidoczniej nie zawsze jest to przestrzegane, gdyż raz sam widziałem wsiadającego tam do doczepy pasażera.
- KZKGaPowicz
- Posty: 5835
- Rejestracja: 08 mar 2008, 21:27
- Lokalizacja: Ruda Śląska
A nie łatwiej byłoby z przesunięciem przystanku?DW pisze:Informacja powinna być przynajmniej na tabliczkach dla przystanków Kazimierz Górniczy Pętla i Porąbka Wiejska (zarówno w terenie jak i w Internecie), bo tylko dla nich jest to istotna informacja o tak dziwnym rozwiązaniu, że tylko "połowa" tramwaju obsługuje przystanek.skoti pisze:Parę lat temu w każdym składzie na linii 27, na każdych drzwiach była informacja. No, a teraz cisza.DW pisze:A skąd mają to wiedzieć? Nigdzie w tramwaju, na przystankach, ani w internecie nie znajdzie się takiej informacji.Iwo pisze:Osoby, które jadą 27 od Kazimierza doskonale wiedzą, że na tym przystanku nie będą miały możliwości wyjścia/wejścia do wagonu. Podyktowane to jest względami bezpieczeństwa z uwagi na brak widoczności drugiego wagonu. Ustawienie lustra na tym przystanku byłoby wyrzuceniem pieniędzy w błoto, bo nie wiem, czy ostało by się one do rana...
Najwidoczniej nie zawsze jest to przestrzegane, gdyż raz sam widziałem wsiadającego tam do doczepy pasażera.
[scroll]Tramwaj = czyste powietrze nad miastem i więcej przewiezionych pasażerów niż autobusem!!![/scroll]
Tam nie ma gdzie przenieść przystanku.KZKGaPowicz pisze:A nie łatwiej byłoby z przesunięciem przystanku?
Publikuję tylko informacje nie stanowiące tajemnicy przedsiębiorstwa.(Dz.U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503 ze zm. ) Wypowiedzi prezentowane na tym forum są moimi prywatnymi opiniami i nie są oficjalnym stanowiskiem spółki Tramwaje Śląskie S.A.
Kilkadziesiąt metrów dalej (w stronę Będzina) zaczyna się krótki, ale w miarę prosty odcinek toru. Tuż przed wjazdem na jednotor. No nie ważne. Nie o to w tym chodzi.Iwo pisze:Tam nie ma gdzie przenieść przystanku.KZKGaPowicz pisze:A nie łatwiej byłoby z przesunięciem przystanku?
Iwo, jak już Ci DW napisał, jednak nie wszyscy o tym wiedzą, bo nie mają skąd pobrać takiej informacji. Problem w tym, że raz pewna pasażerka chciała wysiąść tam. Użyłem dzwonka alarmowego, ale to też nic nie dało. Te dzwonki w ogóle działają?
Pozdrawiam R1 :santa:
Jest. Trzeba by też tam ludzi nie wypuszczać albo przed każdym odjazdem sprawdzać, czy nikogo nie ma w doczepie. Jak tak dalej pójdzie, to wyjdzie na to, że najlepiej, żeby kursowały tam same solówki. Wtedy na pewno nie będzie problemu.Slim pisze:Wystarczy nie wpuszczać ludzi do 2 wagonu na pętli i problemu nie ma.
Niekoniecznie. Sporo starszych osób podjeżdża jeden przystanek i kasuje normalnie bilet.skoti pisze:Wpuszczać można, ale żeby podjechać jeden przystanek, pewnie gapowicze, proponuję spacerek.
Mój ojciec jeździł na linii 27 19 lat, nigdy nie otwierał drugiego wagonu do wsiadania na pętli. Gdy pasażerowie wysiedli, zamykał drugi wóz, bo zawsze były burdy, pijaństwo, mazanie szyb pumeksem, itd.
Ostatnio zmieniony 17 sty 2015, 21:05 przez skoti, łącznie zmieniany 1 raz.
Problem i tak już jest. Większość mieszkańców Kazimierza, chcąc dojechać do Centrum, wybiera autobus kursujący rzadziej i z nie stałym taktem.DW pisze:Jest. Trzeba by też tam ludzi nie wypuszczać albo przed każdym odjazdem sprawdzać, czy nikogo nie ma w doczepie. Jak tak dalej pójdzie, to wyjdzie na to, że najlepiej, żeby kursowały tam same solówki. Wtedy na pewno nie będzie problemu.Slim pisze:Wystarczy nie wpuszczać ludzi do 2 wagonu na pętli i problemu nie ma.
A gapowicze, tak czy inaczej pojadą. Jak im wypiszesz 20 kwitków, to je potargają, czy wpuścisz do pierwszego wagonu i tak zajadą.
Pozdrawiam R1 :santa:
To ja może jeszcze w temacie przycisków w nowych Pesach.
Przeprowadziłem inżynierskie testy, po których już wiem, jak niezawodnie ten przycisk wcisnąć.
One muszą działać jak waga elektroniczna - z tensometramii. Są nieruchome, ale czułe na nacisk na środku.
Lekkie naciśnięcie nic nie daje. Klepnięcie całą dłonią często też nie - nacisk się rozkłada z dala od środka, a jak jest miękka rękawiczka, to już całkiem kanał.
Tak jak ktoś już napisał - trzeba wcisnąć paluch w sam środek między takie dwa wystające "< >" i wtedy działa jak trzeba. Faktycznie jest też pamięć wciśnięcia. Można go zapalić w czasie jazdy, jak ledwie ruszy z poprzedniego przystanku.
Przeprowadziłem inżynierskie testy, po których już wiem, jak niezawodnie ten przycisk wcisnąć.
One muszą działać jak waga elektroniczna - z tensometramii. Są nieruchome, ale czułe na nacisk na środku.
Lekkie naciśnięcie nic nie daje. Klepnięcie całą dłonią często też nie - nacisk się rozkłada z dala od środka, a jak jest miękka rękawiczka, to już całkiem kanał.
Tak jak ktoś już napisał - trzeba wcisnąć paluch w sam środek między takie dwa wystające "< >" i wtedy działa jak trzeba. Faktycznie jest też pamięć wciśnięcia. Można go zapalić w czasie jazdy, jak ledwie ruszy z poprzedniego przystanku.
-
- Posty: 5908
- Rejestracja: 23 cze 2015, 00:05
- Lokalizacja: Siem-ce Śl.
Wczoraj jak jechałem #835 to podczas jazdy przycisk w drugich drzwiach od prawej strony nie chciał się zaświecić na zielono wewnątrz tramwaju jak i na zewnątrz. Dopiero, gdy tramwaj stanął na przystanku, to przycisk był już zaświecony na zielono i na końcowym przystanku musiałem jeszcze raz go kliknąć, bo motorniczy nie otworzył wszystkich drzwi.
Linia nr 13: Siemianowice Plac Skargi - Katowice Plac Wolności
Linia nr 16: Wełnowiec - Brynów
Linia nr 16: Wełnowiec - Brynów
Re: Dziwny problem z przyciskami na drzwiach
W #838 przy ostatnich drzwiach dioda w przycisku jest Fioletowa
W #824 trzecich dzrwi od strony wewnętrznej nie da się otworzyć drzwi przyciskiem.
W #824 trzecich dzrwi od strony wewnętrznej nie da się otworzyć drzwi przyciskiem.
Brygada jest w wojsku, plan jest na bitwę - na torach jest POCIĄG
-
- Posty: 5908
- Rejestracja: 23 cze 2015, 00:05
- Lokalizacja: Siem-ce Śl.
Re: Dziwny problem z przyciskami na drzwiach
Czy #832 ma wszystkie nowe przyciski od strony zewnętrznej? Wczoraj jechałem tym tramwajem i widok takiego przycisku u pięcioletniego Twista trochę mnie zszokował
Linia nr 13: Siemianowice Plac Skargi - Katowice Plac Wolności
Linia nr 16: Wełnowiec - Brynów
Linia nr 16: Wełnowiec - Brynów
Re: Dziwny problem z przyciskami na drzwiach
Potwierdzam, przyciski w #832 są nowe.Trampesar6 pisze: ↑28 sie 2019, 02:18Czy #832 ma wszystkie nowe przyciski od strony zewnętrznej? Wczoraj jechałem tym tramwajem i widok takiego przycisku u pięcioletniego Twista trochę mnie zszokował
Ostatnio zmieniony 28 sie 2019, 07:07 przez #530+540, łącznie zmieniany 1 raz.
Brygada jest w wojsku, plan jest na bitwę - na torach jest POCIĄG
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości