No nie do końca typowo kolejowy.Penny pisze:No proszę. Typowo kolejowy rozjazd.
Typowo kolejowy zastosowano na przystanku Ruda Klary.
ZDJĘCIE POWYŻEJ.
Też nie rozumiem jego nastawienia co do takiego rodzaju szyny. Taka szyna jest stosowana na trasie linii 5 na odcinku między przystankami Kościół i Ratusz oraz Ratusz i Elektrociepłownia. Chociaż miejscami nieźle rzuca (ale nie tak, jak gdzie indziej czasami) to torowisko jest moim zdaniem dobre, a co najważniejsze, praktycznie nigdy nie słyszałem o jakimś wykolejeniu na podanych odcinkach.Penny pisze:A dlaczego "niestety"? Przecież szyna tramwajowa jest potrzebna tylko i wyłącznie w jezdni lub zalecana na łukach mniejszych niż 150 m.barus pisze:Z prawej - nowy tor (niestety kolejowy) i nowy tłuczeń.
Tak? :mryellow: To jak wytłumaczysz to, że prawie wszędzie, gdzie położono nowe szyny (kolejowe) wcześniej były głównie tramwajowe, czyli rowkowe? :mryellow: Mówię o prostych wydzielonych torowiskach, a nie o szynie w jezdni czy na łukach. Tak zrobiono w Katowicach, Chorzowie, Rudzie i innych miastach.Penny pisze: Przecież szyna tramwajowa jest potrzebna tylko i wyłącznie w jezdni lub zalecana na łukach mniejszych niż 150 m.
Uprzejmie przypominam, że to nie było niewielkie poszerzenie, tylko makabryczne wyboczenie. Jest różnica, nie tylko słowna.barus pisze:Na szynie kolejowej wystarczy niewielkie poszerzenie i już mamy wykolejenie, jak chociażby (nie tak dawno) na nowiutkim odcinku koło Parku Śląskiego.
Różnie z tym bywa, podam przykłady:barus pisze:Tak? :mryellow: To jak wytłumaczysz to, że prawie wszędzie, gdzie położono nowe szyny (kolejowe) wcześniej były głównie tramwajowe, czyli rowkowe? :mryellow: Mówię o prostych wydzielonych torowiskach, a nie o szynie w jezdni czy na łukach. Tak zrobiono w Katowicach, Chorzowie, Rudzie i innych miastach.
OK, niech Ci będzie, ale gdyby szyna była rowkowa, to do takiego poszerzenia być może by nie doszło, z wiadomych względów, których chyba tłumaczyć nie muszę.elot360 pisze:Uprzejmie przypominam, że to nie było niewielkie poszerzenie, tylko makabryczne wyboczenie. Jest różnica, nie tylko słowna.
Powtórzę. Na większości wydzielonych torowisk, które były rowkowe, teraz montuje się szynę kolejową, bo jest tańsza.Boguś pisze:Różnie z tym bywa
To, że kiedyś coś położył, bo np. nie było nic innego, nie oznacza, że jest to wzorcowe. Po prostu nie zabrania się stosowania szyny rowkowej na jezdni wydzielonej. Nie oznacza to jednak, że jest to wymagane. Np. na odcinku Załęże Dom Kultury i Załęże Szkoła była szyna rowkowa, ale nie chciałbyś widzieć, jak była zamocowana. Nie było nawet podkładek. Do co drugiego podkładu była żywcem przymocowana śrubą prosto do drewnianego podkładu...barus pisze:Dlatego nieprawdą jest to, co napisał Penny, że szyna tramwajowa stosowana jest tylko w jezdni i na łukach. Czy ktoś tu próbuje zmienić rzeczywistość?
Gdyby szyna rowkowa zapewniała Twoim zdaniem większe bezpieczeństwo, to cała kolej byłaby w nie wyposażona, choćby z uwagi na większe prędkości.Szyny rowkowe (tramwajowe) posiadają rowek, w którym mieści się kryza koła jezdnego. Szyny rowkowe umożliwiają lepsze prowadzenie koła jezdnego, co ma duże znaczenia na łukach (zwłaszcza o małym promieniu) oraz w zwrotnicach. Obecnie stosowane są szyny rowkowe typów 180S oraz Ri60N. Szyna typu Ri60N jest trwalsza, posiada dodatkowo skos górnej powierzchni główki (1:40) zapewniający lepszą współpracę szyny z kołem tramwajowym (z tego powodu nie jest stosowana na podkładach strunobetonowych).
Szyny kolejowe nie posiadają rowka, stosowane są na prostych odcinkach oraz na łukach o dużym promieniu. Szyny kolejowe nie posiadają skośnego profilu główki - właściwa współpraca główki z kołem tramwajowym jest uzyskiwana poprzez stosowanie odpowiednich podkładów strunobetonowych (na których powierzchnia mocowania szyn ma skos 1:40) lub odpowiednich podkładek żebrowych (o skosie 1:40) przy mocowaniu do podkładów drewnianych. Obecnie stosowane są szyny kolejowe typów S49 (o wadze 49,43kg/m bieżący, lżejsza, ale bardziej giętka) oraz S60 (o wadze 60,34kg/m bieżący, sztywniejsza, ale cięższa i przez to wymagająca trwalszego podtorza).
Na linii 9 między przystankami Wirek Kopalnia Pokój a Wirek Odrodzenia też jest szyna kolejowa na odcinku 100-150 m.barus pisze:Powtórzę. Na większości wydzielonych torowisk, które były rowkowe, teraz montuje się szynę kolejową, bo jest tańsza.
Oto niektóre tylko przykłady:
W Rudzie Śląskiej (do granicy w Zabrzem) była gł. rowkowa, jest gł. kolejowa.
W Katowicach do Brynowa była rowkowa, jest kolejowa.
W Katowicach z ronda do Słonecznej Pętli, była gł. rowkowa, jest kolejowa.
W Katowicach od Wesołego Miasteczka do Stadionu Śląskiego, była rowkowa, jest kolejowa.
W Chorzowie od Stadionu Śląskiego do Rynku, była rowkowa, jest/będzie kolejowa.
W Bytomiu od Łagiewnik do Zamłynia, była gł. rowkowa, jest kolejowa.
W Świętochłowicach od Piaśnik do Łagiewnik była gł. rowkowa, będzie kolejowa.
Itd., itd.
Takie oto przyrządy wyrównawcze stosuje się praktycznie wszędzie w GOP-ie z kilkoma wyjątkami, czyli Sosnowiec - linia nr 15 (bezpodsypkowa nawierzchnia torowa), modernizowane w ostatnich latach nawierzchnie w ciągach ulic (tzn. z prefabrykatów). Do wyjątków można również zaliczyć odcinki, gdzie nawierzchnia została wykonana jako klasyczna np. Bytom Szombierki (szyny S49, złącza klasyczne).Co ciekawe między Łagiewnikami a Chropaczowem nie stosuje się styków tylko przerwy dylatacyjne.
Penny, nie możesz porównywać tramwaju do pociągu. Koła w pociągach mają większe obrzeże (rant). Tam nie potrzeba rowka, a zakręty są łagodniejsze.Penny pisze:Gdyby szyna rowkowa zapewniała Twoim zdaniem większe bezpieczeństwo, to cała kolej byłaby w nie wyposażona, choćby z uwagi na większe prędkości.
To są wyjątki potwierdzające regułę.Dawid71552 pisze:Na linii 9 między przystankami Wirek Kopalnia Pokój a Wirek Odrodzenia też jest szyna kolejowa na odcinku 100-150 m.
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale na forum nie ma (albo nikt nie chce się ujawnić ) osoby, która uważa inaczej.barus pisze:Przyznasz, że z tą szyną kolejową przy Żyrafie z lekka przesadzili. :mryellow: Nigdzie w Europie nie spotkałem się z czymś takim, żeby na tak ostrym zakręcie (tym, jadąc od Katowic) zastosowano szynę kolejową.
Nie każdy bywa na tyle często, aby zdążyć się podzielić zdaniem.elot360 pisze:Nie wiem, czy zauważyłeś, ale na forum nie ma (albo nikt nie chce się ujawnić ) osoby, która uważa inaczej.
No, o tym to wcześniej pisałem w innym dziale - tam powinna być rowkowa szyna, ale na odcinkach prostych uważam szynę rowkową za nadużycie (marnowanie materiału i pieniędzy), natomiast co do hałasu, to zmieniło się, bo i taka szyna teraz jest zupełnie cicha, gdy stosuje się mocowanie sprężyste, otulinę pod główką oraz odpowiednią ilość tłucznia.barus pisze:Przyznasz, że z tą szyną kolejową przy Żyrafie z lekka przesadzili. :mryellow:
Przyczyna istnienia szyny rowkowej na wielu torowiskach w przeszłości tkwiła raczej w starym systemie gospodarczym, w fakcie, iż WPK łatwiej dostało przydział na szyny rowkowe niż na kolejowe, a na dodatek przy panujacej wtedy koniecznosci planowania zapotrzebowania na 3 lub 5 lat do przodu, bezpieczniej było zamówić szyny rowkowe jako bardziej uniwersalne.barus pisze:Powtórzę. Na większości wydzielonych torowisk, które były rowkowe, teraz montuje się szynę kolejową, bo jest tańsza.Boguś pisze:Różnie z tym bywa
Oto niektóre tylko przykłady:
W Rudzie Śląskiej (do granicy w Zabrzem) była gł. rowkowa, jest gł. kolejowa.
W Katowicach do Brynowa była rowkowa, jest kolejowa.
W Katowicach z ronda do Słonecznej Pętli, była gł. rowkowa, jest kolejowa.
W Katowicach od Wesołego Miasteczka do Stadionu Śląskiego, była rowkowa, jest kolejowa.
W Chorzowie od Stadionu Śląskiego do Rynku, była rowkowa, jest/będzie kolejowa.
W Bytomiu od Łagiewnik do Zamłynia, była gł. rowkowa, jest kolejowa.
W Świętochłowicach od Piaśnik do Łagiewnik była gł. rowkowa, będzie kolejowa.
Itd., itd.
Dlatego nieprawdą jest to, co napisał Penny, że szyna tramwajowa stosowana jest tylko w jezdni i na łukach. Czy ktoś tu próbuje zmienić rzeczywistość? Przecież ja podaję fakty, ślepy nie jestem. :mryellow:
Dopiero od kilku lat (odkąd remonty finansuje w dużej mierze UE) szynę rowkową stosuje się głównie w jezdni, a wcześniej stosowano ją niemal WSZĘDZIE!
Zgadza się. Pięć słupów już stoi, kilka leży na torze, a w Łagiewnikach naliczyłem dziś 30 kolejnych, które złożono obok przystanku. Ładne, wręcz śliczne, błyszczące, zieloniutkie. Przywieźli je z Siedlec.jdubowski pisze:A co do zadania 17 - od strony Łagiewnik ustawiono już słupy trakcyjne, dalej w kierunku Piaśnik słupy leżą na nowym torze i czekają na stawianie.
Porażką są pierdoły, które pociskasz. Jakbyś nie zauważył, to te szyny leżą tutaj jakieś 50 lat, krzyżownica pochodzi przecież ze standardowego rozjazdu z szyny rowkowej, iglica tak samo z resztą, a przyczyną wykolejenia na rozjazdach nie jest rodzaj zastosowanej szyny, tylko zużycie iglic zazwyczaj, tudzież partackie łączenie elementów rozjazdów.barus pisze:Jak dla mnie, szyna kolejowa dla tramwaju to porażka, nieporozumienie i zagrożenie, zwłaszcza na łukach i rozjazdach.
Nie musisz mi pisać, jak długo leżą te szyny, bo ja je oglądałem tam, jak Ciebie jeszcze na świecie nie było (sądząc po nicku).adam86 pisze:Porażką są pierdoły, które pociskasz. Jakbyś nie zauważył, to te szyny leżą tutaj jakieś 50 lat (...)
A gdzie ja napisałem, że nie z szyny rowkowej? Czytaj uważniej, zanim coś napiszesz.(...) krzyżownica pochodzi przecież ze standardowego rozjazdu z szyny rowkowej, iglica tak samo z resztą (...)
Tak, ALE NIE W TYM PRZYPADKU. Ciebie tam nie było, ale Ty wiesz lepiej, dobre sobie. Ten tramwaj nie wykoleił się na zwrotnicy, tylko 10 metrów dalej, na końcu łuku z powodu POSZERZENIA SZYNY KOLEJOWEJ. Kapujesz czy napisać większymi literami? Byłem tam od momentu wykolejenia aż do usunięcia usterki.(...) przyczyną wykolejenia na rozjazdach nie jest rodzaj zastosowanej szyny, tylko zużycie iglic zazwyczaj, tudzież partackie łączenie elementów rozjazdów.
Bo ten rozjazd nie został tam wmontowany w całości - szyny, przy których powinny być kierownice (lub które powinny być rowkowe) są "natywne" z istniejących (na dodatek nieludzko "zjechanych") torów istniejących tu przed zainstalowaniem tego rozjazdu.barus pisze:To było do przewidzenia, że prędzej czy później jakiś tramwaj "spadnie" z szyn.
Zastosowany rozjazd jest jedyny w swoim rodzaju, najgorszy z możliwych. Nie jest to ani rozjazd typowo tramwajowy z szynami rowkowymi, ani typowo kolejowy z niezbędnymi "kierownicami" (czerwona linia na zdjęciu), których tam po prostu w ogóle nie ma. Gratuluję pomysłodawcy takiego "oryginalnego" rozjazdu. Każdy tramwaj przejeżdża tam na "chybił trafił". Do wykolejenia doszło jednak z powodu poszerzenia. Oczywiście gdyby szyny były rowkowe, to do wykolejenia by nie doszło.
Chyba, że mamy ruchomy dziób krzyżownicy, wtedy jej nie ma.barus pisze:(...) zawsze jest na przeciw krzyżownicy kilkumetrowa "kierownica" (...)
Gdzie indziej rozjazdy tymczasowe są jednak dużo lepsze, tylko tu wstawili takie dziadostwo.105N #338 pisze:Skoro jest to rozjazd tymczasowy, to po co specjalnie bawić się w prowadnice? On z założenia ma być "tandetny i na chwilę".
Dokładnie.kolejorz pisze:Jak się toleruje tandetę nawet podczas remontów to i się ją toleruje zawsze, ale przecież lepiej, żeby tramwaje się wykolejały i niszczyły infrę, jak i sam wagon.
Zgadza się. Jak to stwierdził jeden z motorniczych "sztukowali z tego, co mieli".jdubowski pisze:Bo ten rozjazd nie został tam wmontowany w całości - szyny, przy których powinny być kierownice (lub które powinny być rowkowe) są "natywne" z istniejących (na dodatek nieludzko "zjechanych") torów istniejących tu przed zainstalowaniem tego rozjazdu.
Ja często widzę wytarty ślad na kierownicy (mam na myśli linie kolejowe), choć ostatnio obserwowałem taki rozjazd w pełni kolejowy z dwiema kierownicami na przystanku Ruda Klary. Wstawiłem tu nawet zdjęcie, tylko usunięto. Kierownica od wewnętrznej strony była wytarta przez koła. Musiałem uwiecznić ten rozjazd, gdyż nigdy do tej pory nie widziałem czegoś takiego na linii tramwajowej. :eye: Nie wiem, czy jest to rozjazd tymczasowy, ale chyba nie, bo film z przejazdu tamtą trasą pochodził sprzed kilku lat i rozjazd jaki był, taki jest.Patryk105 pisze:Zasadniczo obrzeże nie powinno obcierać o kierownicę, kiedy pojazd jedzie na kierunek zasadniczy lub zwrotny. Jest to zabezpieczenie przed ewentualnym "potoczeniem się" koła w innym kierunku.
Ano tak, masz rację.Patryk105 pisze:Chyba, że mamy ruchomy dziób krzyżownicy, wtedy jej nie ma.
Niestety takie, a nie inne jest utrzymanie techniczne rozjazdu.barus pisze:Ja często widzę wytarty ślad na kierownicy (mam na myśli linie kolejowe), choć ostatnio obserwowałem taki rozjazd w pełni kolejowy z dwiema kierownicami na przystanku Ruda Klary. Wstawiłem tu nawet zdjęcie, tylko usunięto. Kierownica od wewnętrznej strony była wytarta przez koła. Musiałem uwiecznić ten rozjazd, gdyż nigdy do tej pory nie widziałem czegoś takiego na linii tramwajowej. :eye: Nie wiem, czy jest to rozjazd tymczasowy, ale chyba nie, bo film z przejazdu tamtą trasą pochodził sprzed kilku lat i rozjazd jaki był, taki jest.Patryk105 pisze:Zasadniczo obrzeże nie powinno obcierać o kierownicę, kiedy pojazd jedzie na kierunek zasadniczy lub zwrotny. Jest to zabezpieczenie przed ewentualnym "potoczeniem się" koła w innym kierunku.
Taak, rozszerzenie szyny. Możesz nam wszystkim wyjaśnić, w jaki to sposób ta szyna się niby rozszerzyła? Nim zaczniesz wrzeszczeć, to lepiej pomyśl, co napisałeś.barus pisze:POSZERZENIA SZYNY KOLEJOWEJ. Kapujesz czy napisać większymi literami? Byłem tam od momentu wykolejenia aż do usunięcia usterki.
"Być może" - to żaden dowód. Jeżeli przytwierdzenie do podkładu było zbyt słabe i nie zamontowano dodatkowo poprzeczek torowych, to niezależnie od szyny, znaczne powiększenie rozstawu toru prowadzi od wykolejenia.barus pisze:(...) gdyby szyna była rowkowa, to do takiego poszerzenia być może by nie doszło (...)
Przeważnie tymczasowe rozjazdy są kiepskiej jakości i bardzo często dochodzi do wykolejeń. Przykład - ostatnie wykolejenie na Gliwickiej. I tak jest od wielu lat. Szyny pospawane byle jak, często łączone na łukach i tzw. łokcie.barus pisze:Gdzie indziej rozjazdy tymczasowe są jednak dużo lepsze, tylko tu wstawili takie dziadostwo.105N #338 pisze:Skoro jest to rozjazd tymczasowy, to po co specjalnie bawić się w prowadnice? On z założenia ma być "tandetny i na chwilę".
Naprawdę nie wiesz, na czym polega tzw. poszerzenie szyn? Wytłumaczę Ci najprościej i najkrócej, jak tylko się da, dosłownie w dwóch zdaniach.adam86 pisze:Taak, rozszerzenie szyny. Możesz nam wszystkim wyjaśnić, w jaki to sposób ta szyna się niby rozszerzyła? Nim zaczniesz wrzeszczeć, to lepiej pomyśl, co napisałeś.
Nim zaczniesz cokolwiek komukolwiek wyjasniać, to najpierw sprawdź, co napisałeś, potem sprawdź sobie, jak nazywa się zjawisko, o którym piszesz, a potem dopiero cokolwiek pisz. Nie istnieje żadne "poszerzenie szyn" ani "poszerzenie szyny".barus pisze:Naprawdę nie wiesz, na czym polega tzw. poszerzenie szyn?adam86 pisze:Taak, rozszerzenie szyny. Możesz nam wszystkim wyjaśnić, w jaki to sposób ta szyna się niby rozszerzyła? Nim zaczniesz wrzeszczeć, to lepiej pomyśl, co napisałeś.
Przejeżdżałem tamtędy dzisiaj. Wygląda na to, że będą dwa jednotory z mijanką na przystanku Chropaczów Osiedle Na Wzgórzu. Na odcinku Piaśniki Skrzyżowanie - Chropaczów Os. będzie remontowany tor zachodni (położony dalej od jezdni). Na odcinku Chropaczów Os. - Łagiewniki Targowisko remontowany tor jest już ułożony, ale wyglądał na niepodbity, więc prawopodobnie ruch będzie się nadal odbywał po torze wschodnim (bliżej jezdni).pycio1400 pisze:Na przystanku Piaśniki Skrzyżowanie dla linii 7 w kierunku Łagiewnik pojawiła się skrzynka, tak więc chyba ten jednotor będzie dłuższy niż dotychczas...
To śląskie torowisko, proste wyglądałoby równie dziwnie jak krzywe w Warszawie.Barus pisze:Wygląda na to, że nowy tor zachodni jest, póki co, bardziej krzywy od starego zachodniego, tego na pierwszym planie.
Przejazd jest już gotowy. Obydwa odcinki remontowanego toru zachodniego pomiędzy Łagiewnikami i Piaśnikami są już ułożone. Na odcinku Łagiewniki Targowisko - Chropaczów Os. na Wzgórzu wczoraj montowano sieć górną, a na odcinku Chropaczów Os. na Wzgórzu - Piaśniki pracowała podbijarka torowa.jdubowski pisze:Z powodu demontażu zachodniego toru od ubiegłego tygodnia zamknięty jest wylot ul. Stawowej na ul. Bytomską.
Tyle że łączy je wciąż ok. 100-metrowy odcinek starego torowiska Dodam, że przy skrzyżowaniu Bytomska-Chorzowska w Piaśnikach stawiano wczoraj kolejne słupy. Został jeszcze tylko jeden do postawienia.Penny pisze:Obydwa odcinki remontowanego toru zachodniego pomiędzy Łagiewnikami i Piaśnikami są już ułożone.
Zrobiłem dziś sporo fotek z tego remontu. Może jutro wstawię. Tak, od poniedziałku tramwaje będą jeździć po nowym torze zachodnim, który w dalszym ciągu nie jest w całości nowy, bo około 100 metrowy odcinek składa się nadal z dwóch starych torów.jdubowski pisze:Trwa przepinanie rozjazdów technologicznych na obu odcinkach, od poniedziałku zapewne już ruch po nowym torze.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 68 gości