Zachowania, cechy charakterów motorniczych Tramwajów Śl.

Dyskusje o spółce.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Boguś
Posty: 4741
Rejestracja: 17 lis 2006, 16:30
Lokalizacja: Katowice-Piotrowice

Zachowania, cechy charakterów motorniczych Tramwajów Śl.

#1 Post autor: Boguś » 05 mar 2007, 16:05

Do stworzenia tego tematu przyczyniła się wypowiedź użytkownika dombia, który napisał w dziale "Dzień po dniu" o chamskim motorniczym. Więc tutaj będziemy pisać o takich właśnie typach negatywnych :evil: jak i pozytywnych. :D
Ostatnio zmieniony 05 mar 2007, 20:28 przez Boguś, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Peter
Posty: 8468
Rejestracja: 12 lis 2006, 06:46
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#2 Post autor: Peter » 05 mar 2007, 17:30

Dzisiaj motorniczemu w 11-tce (skład #317+321) bardzo się spieszyło i mało co nie przyciął wózka z dzieckiem na 3-go Maja...
*SDIP (U.N.O.)

Awatar użytkownika
luki
Posty: 5409
Rejestracja: 11 lis 2006, 13:29
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#3 Post autor: luki » 05 mar 2007, 17:45

Mnie denerwują następujące typy motorniczych:
- ci co patrzą się na fotografującego, tak że gdyby wzrokiem zabijał to już bym nie... :?
- ci co próbują użyć wajchy do innych celów niż przekładanie zwrotnic :shock:
- ci co wyganiają ludzi, a szczególnie mnie, na przystanku Mysłowice Dw. PKP (to jest właśnie sprawa którą dombia się tak wkurzył)
- ci co czekają aż ktoś podbiegnie bliżej i mu zamykają drzwi przed nosem

Dobrzy motorowi:
- poczeka na pasażera który biegnie by zdążyć na tramwaj
- uśmiechają się do zdjęcia ;)
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki

Awatar użytkownika
Boguś
Posty: 4741
Rejestracja: 17 lis 2006, 16:30
Lokalizacja: Katowice-Piotrowice

#4 Post autor: Boguś » 05 mar 2007, 20:59

Mnie szczególnie denerwuje chamstwo i brak dobrego wychowania. Podam wam przykład rozmowy między dwoma motorowymi. Działo się to na Pętli Brynowskiej, więc po kolei:
-siedze sobie w poc.168, za mną stoi poc.610 a nim motorowy: gruby, łysiejący, w okularach, z wąsem, zwany przez niektórych bucem
-na Pętle przyjeżdza poc.601, wypuszcza pasażerów i staje na jednym z dwóch torów postojowych, w 601 jechał też tęgi ale łysiejący i siwy motorowy w dodatku strasznie wulgarny
- ten z 601 zamyka kabinę i idzie w stronę punktu regulatorskiego
- okazuje się, że motor. z 601 podchodzi do motorowego z 610 i się zaczyna, mówi 601 do 610: "ty płaczy..to pier..., świnio no chodź tu kur.., takiś twardy, jak jesteś taki bohater to wyładź i załatwimy to teraz. Co kur.. boisz się, poczekaj jak cię dorwie na zajezdni ty hu..". Oczywiście motorowy z 601 darł się na całego, dobijał sie do motorowego z 610, walił pięściami w drzwi. Potem motorowy z 601 wszedł do punktu regulatora ruchu i trzasnął drzwiami Wszyscy to widzieli i słyszeli.

Tak wyglądała ich "rozmowa". Takich pracowników jak ten z 601 powinno się natychmiast eliminować.

Było to przykre :( ale niestety prawdziwe :cry:

DOPISANE
Dodaje fotki bohaterów "rozmowy":
Motorowy z poc.610, czyli buc
http://www.phototrans.eu/2-109587.html

A to motorowy z poc.601, czyli ten wulgarny
http://www.phototrans.eu/2-127419.html

A to kolejny cham
http://www.phototrans.eu/2-33649.html
Ostatnio zmieniony 08 mar 2007, 20:42 przez Boguś, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
luki
Posty: 5409
Rejestracja: 11 lis 2006, 13:29
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#5 Post autor: luki » 05 mar 2007, 21:05

:mdleje:

Pozwole sobie zacytować instrukcje ruchu...
- Pracownicy Służby Ruchu w czasie pełnienia służby i poza nią mają obowiązek zachowywać się życzliwie, uprzejmie i kulturalnie (w tym przede wszystkim dla pasażerów) a w czynnościach służbowych wzajemnie sobie pomagać.
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki

Awatar użytkownika
Peter
Posty: 8468
Rejestracja: 12 lis 2006, 06:46
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#6 Post autor: Peter » 06 mar 2007, 14:56

Boguś pisze: DOPISANE
Dodaje fotki bohaterów "rozmowy":
Motorowy z poc.610, czyli buc
http://www.phototrans.eu/2-109587.html

A to motorowy z poc.601, czyli ten wulgarny
http://www.phototrans.eu/2-127419.html

A to kolejny cham
http://www.phototrans.eu/2-33649.html
Oglądałem te zdjęcia już przeglądając TWB. Rzeczywiście kulturą to ten Pan nie grzeszy... :roll:

Co do zamykania drzwi, kiedy jeździłem do Liceum to w zimie (1997 lub 1998) motorman zamknął mi rano jak się spieszyłem drzwi ale dosłownie tuż przed tym jak miałem postawić nogę na pierwszym stopniu ostatnich schodów drugiego wagonu składu #674+673 (moje kochane poranne 41) z racji tego, że dobiegałem. Wtedy byłem chyba najbardziej wściekły (dlatego to pamiętam do dzisiaj), tym bardziej, że było ślisko. Ręce zostały mi na "odjeżdżających" szybach drzwi dosłownie. :evil:
*SDIP (U.N.O.)

Awatar użytkownika
Boguś
Posty: 4741
Rejestracja: 17 lis 2006, 16:30
Lokalizacja: Katowice-Piotrowice

#7 Post autor: Boguś » 06 mar 2007, 15:05

A oto moja sytuacja:
Jest godzina 8.04, wysiadam z autobusu na Pętli Brynowskiej i biegnę na tramwaj linii 6, bo o 8.05 był odjazd. Biegnąc w stronę tramwaju, sygnalizuję motorowemu ręką żeby na mnie poczekał. A on mi pomachał i ... odjechał :shock:

Awatar użytkownika
Boguś
Posty: 4741
Rejestracja: 17 lis 2006, 16:30
Lokalizacja: Katowice-Piotrowice

#8 Post autor: Boguś » 27 mar 2007, 19:37

luki pisze:Mnie denerwują następujące typy motorniczych:
- ci co patrzą się na fotografującego, tak że gdyby wzrokiem zabijał to już bym nie... :?
- ci co próbują użyć wajchy do innych celów niż przekładanie zwrotnic :shock:
- ci co wyganiają ludzi, a szczególnie mnie, na przystanku Mysłowice Dw. PKP (to jest właśnie sprawa którą dombia się tak wkurzył)
- ci co czekają aż ktoś podbiegnie bliżej i mu zamykają drzwi przed nosem
Także tacy, którym nie chce się podjechać na przystanek :evil:, gdzie stoi pełno ludzi w deszczu lub w zimnie

Awatar użytkownika
luki
Posty: 5409
Rejestracja: 11 lis 2006, 13:29
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#9 Post autor: luki » 27 mar 2007, 19:44

Ostatnio w Gliwicach wsiadłem sobie do tramwaju, i biegła kobieta na wprost od tramwaju, motorniczy bez wątpliwości ją widział, mimo to że była bardzo blisko, zamkną drzwi i ruszył, a to że biegła po torach go nie wzruszyło, nawet mocno kiwnęła do niego, na chyba jej odmachał, a potem omal jej nie rozjechał, gdy ledwie uskoczyła na bok...
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki

Karol
Posty: 305
Rejestracja: 29 lis 2006, 00:03

#10 Post autor: Karol » 27 mar 2007, 20:35

luki pisze:Ostatnio w Gliwicach wsiadłem sobie do tramwaju, i biegła kobieta na wprost od tramwaju, motorniczy bez wątpliwości ją widział, mimo to że była bardzo blisko, zamkną drzwi i ruszył, a to że biegła po torach go nie wzruszyło, nawet mocno kiwnęła do niego, na chyba jej odmachał, a potem omal jej nie rozjechał, gdy ledwie uskoczyła na bok...
Czasami czekanie na dobiegających nie ma sensu - na przykład na Sokolskiej za takie czekanie wlepiałbym motorniczym kary (nie licząc godzin późnowieczornych i nocnych). Bo w godzinach szczytu przewozowego wypadałoby stać na tym przystanku po 15 minut.

lkalus19

#11 Post autor: lkalus19 » 27 mar 2007, 21:15

Weźcie prosty przykład rozdaję metro na dworcowa/ moniuszki w bytomiu na trasie 41 i 19 i 31 i jest jedna pani motornicza z zawodzia która mnie denerwuje ona miała w czasie imprezy na zawodziu 802 a jest masa dobrych motorniczych z bytomia którzy biorą metro i symbolami rozmawiamy.

Awatar użytkownika
luki
Posty: 5409
Rejestracja: 11 lis 2006, 13:29
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#12 Post autor: luki » 27 mar 2007, 21:27

Karol pisze: Czasami czekanie na dobiegających nie ma sensu - na przykład na Sokolskiej za takie czekanie wlepiałbym motorniczym kary (nie licząc godzin późnowieczornych i nocnych). Bo w godzinach szczytu przewozowego wypadałoby stać na tym przystanku po 15 minut.
Dobra, rozumiem że w miejscach gdzie są sygnalizacje które puszczają tramwaj co kilka minut żeby nie zaczekać, ale opisana sytuacja miała miejsce w Zabrzu na Wolności (sorki tam się pomyliłem, bo wagon był Gliwicki ;) ) gdzie nie ma świateł, a poczekanie na ta panią to zaledwie 5 sekund by było.

A zdarzało mi się irytować na motorniczych co w Chorzowie Rynku, kierunek Bytom przez swoją grzeczność czekali na dobiegających przepuszczając kolejkę świateł... :twisted:
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki

Awatar użytkownika
Boguś
Posty: 4741
Rejestracja: 17 lis 2006, 16:30
Lokalizacja: Katowice-Piotrowice

#13 Post autor: Boguś » 27 mar 2007, 22:48

Karol pisze: Czasami czekanie na dobiegających nie ma sensu - na przykład na Sokolskiej za takie czekanie wlepiałbym motorniczym kary (nie licząc godzin późnowieczornych i nocnych). Bo w godzinach szczytu przewozowego wypadałoby stać na tym przystanku po 15 minut.
Ja uważam, że motorowy powinien zaczekać jeśli widzi osobę biegnącą w stronę tramwaju. Wyobraźmy sobie taką sytuację: nie masz biletu miesięcznego i chcesz się dostać z Chorzowa na Brynów. Czyli możesz jechać tylko T6. No i ta 6 ci ucieka, więc musisz czekać 14 minut na następną, poza szczytem 28 minut. Chciałbyś być na miejscu niedoszłego pasażera T6? Bo ja nie.
Karol pisze:takie czekanie wlepiałbym motorniczym kary (nie licząc godzin późnowieczornych i nocnych).
Ewentualne kary powinny być za świadome odjechanie z przystanku bez tego biednego pasażera
luki pisze:A zdarzało mi się irytować na motorniczych co w Chorzowie Rynku, kierunek Bytom przez swoją grzeczność czekali na dobiegających przepuszczając kolejkę świateł... :twisted:
To już zależy od motorowego. Często się zdarza, że osoba wbiega na przejście na czerwonym i przy pionowej belce dla tramwaju stwarza zagrożenie w ruchu

Karol
Posty: 305
Rejestracja: 29 lis 2006, 00:03

#14 Post autor: Karol » 28 mar 2007, 15:19

Boguś pisze:Wyobraźmy sobie taką sytuację: nie masz biletu miesięcznego i chcesz się dostać z Chorzowa na Brynów. Czyli możesz jechać tylko T6. No i ta 6 ci ucieka, więc musisz czekać 14 minut na następną, poza szczytem 28 minut. Chciałbyś być na miejscu niedoszłego pasażera T6? Bo ja nie.
Widzisz - ja jeśli chcę na tramwaj/pociąg/autobus zdążyć, to jestem na tyle wcześnie na przystanku, że nigdy jeszcze mi nic nie uciekło i niedoszłym pasażerem nie byłem na prawdę _nigdy_.
Często się zdarza, że osoba wbiega na przejście na czerwonym i przy pionowej belce dla tramwaju stwarza zagrożenie w ruchu
Zagrożenie stwarza również osoba, która pcha się w drzwi po sygnale odjazdu, po którym wsiadanie jest zabronione ;-)
A tak poważnie - nie jestem za tym, żeby ludziom złośliwie uciekać sprzed nosa, ale to co potrafią wyczyniać potencjalni pasażerowie, by zdążyć na tramwaj, wywołuje we mnie czasami dreszcze.

Awatar użytkownika
luki
Posty: 5409
Rejestracja: 11 lis 2006, 13:29
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#15 Post autor: luki » 28 mar 2007, 15:35

Karol pisze: ...ale to co potrafią wyczyniać potencjalni pasażerowie, by zdążyć na tramwaj, wywołuje we mnie czasami dreszcze.
Jak to się mówi, po trupach do celu...
Karol pisze: Widzisz - ja jeśli chcę na tramwaj/pociąg/autobus zdążyć, to jestem na tyle wcześnie na przystanku, że nigdy jeszcze mi nic nie uciekło i niedoszłym pasażerem nie byłem na prawdę _nigdy_..
Ja czasem jak dojeżdżam do Chorzowa Rynku, a tramwajem tam się różnie dojeżdża, to potem lecę szybko by na coś zdążyć do Katowic, bo raz jak olałem bieganinę, to potem czekałem kilkanaście minut na następny tramwaj, a jak na złość nić nie jechało.
Jak już potencjalny pasażer widzi swój pojazd to na niego chce zdążyć, zawsze szybciej i wcześniej dojedzie, nie mówiąc tez o prawdopodobieństwie np. awarii następnego poc.
Ja rano jak wychodzę to zawsze mimo że wcześniej planuję podróż, to czasem lecę do wcześniejszego tramwaju... no cóż, temat zrobił się obszerny, od zachowań motorniczych, po wyczyny pasażerów ;)
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki

DW
Posty: 8055
Rejestracja: 13 lis 2006, 19:56
Lokalizacja: Sosnowiec

#16 Post autor: DW » 28 mar 2007, 15:39

Karol pisze:Zagrożenie stwarza również osoba, która pcha się w drzwi po sygnale odjazdu, po którym wsiadanie jest zabronione ;-)
Jeśli by się nikt nie pchał po sygnale odjazdu przez motorniczego to by puste tramwaje jeździły, bo czasem motorowi dzwonią jeszcze zanim pasażerowie zdążą wysiąść z wagonu, a na przystanku stoi dużo osób, które chcą wsiąść.

Awatar użytkownika
luki
Posty: 5409
Rejestracja: 11 lis 2006, 13:29
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#17 Post autor: luki » 28 mar 2007, 15:42

DW pisze:
Karol pisze:Zagrożenie stwarza również osoba, która pcha się w drzwi po sygnale odjazdu, po którym wsiadanie jest zabronione ;-)
Jeśli by się nikt nie pchał po sygnale odjazdu przez motorniczego to by puste tramwaje jeździły, bo czasem motorowi dzwonią jeszcze zanim pasażerowie zdążą wysiąść z wagonu, a na przystanku stoi dużo osób, które chcą wsiąść.
Dokładnie, a i tak się gapią w lusterko czy wszyscy wsiedli.
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki

ff
Posty: 5734
Rejestracja: 13 lis 2006, 18:33
Lokalizacja: ---

#18 Post autor: ff » 28 mar 2007, 23:56

DW pisze: Jeśli by się nikt nie pchał po sygnale odjazdu przez motorniczego to by puste tramwaje jeździły, bo czasem motorowi dzwonią jeszcze zanim pasażerowie zdążą wysiąść z wagonu, a na przystanku stoi dużo osób, które chcą wsiąść.
W danych czasach (lata 80 i początek 90. bo tylko takie pamiętam) pierwszy dzwonek w tramwaju wydobywał się zawsze przed przyjazdem na przystanek. Był chyba taki przepis, bo dzwonili wszyscy, pewnie po to, aby uważać, może też aby zakomunikować przyjazd ludziom siedzącym we wiacie. Dzwonek był używany zawsze. Teraz też czasem dzwonią przed przystankiem, ale z reguły tam gdzie jest mnóstwo ludzi na peronie i jest ryzyko potrącenia.

Tak mi się teraz przypomniało :)

Awatar użytkownika
luki
Posty: 5409
Rejestracja: 11 lis 2006, 13:29
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#19 Post autor: luki » 30 mar 2007, 12:05

ff pisze:W danych czasach (lata 80 i początek 90. bo tylko takie pamiętam) pierwszy dzwonek w tramwaju wydobywał się zawsze przed przyjazdem na przystanek. Był chyba taki przepis, bo dzwonili wszyscy, pewnie po to, aby uważać, może też aby zakomunikować przyjazd ludziom siedzącym we wiacie. Dzwonek był używany zawsze. Teraz też czasem dzwonią przed przystankiem, ale z reguły tam gdzie jest mnóstwo ludzi na peronie i jest ryzyko potrącenia.

Tak mi się teraz przypomniało :)
Ja czasem jak sterczę na przystanku to dzwonią... na mnie :?: :twisted: :P :D
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki

Awatar użytkownika
luki
Posty: 5409
Rejestracja: 11 lis 2006, 13:29
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#20 Post autor: luki » 25 wrz 2007, 15:28

Dzisiejszy wyczyn motorowego:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/39a ... 32c94.html

Wiedzę podobieństwo:
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki

DW
Posty: 8055
Rejestracja: 13 lis 2006, 19:56
Lokalizacja: Sosnowiec

#21 Post autor: DW » 25 wrz 2007, 15:32

luki pisze:Dzisiejszy wyczyn motorowego:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/39a ... 32c94.html

Wiedzę podobieństwo:
Może to ten samo motorowy? :)
A ja nie rozumiem, dlaczego ci motorowi są tacy porąbani... (niektórzy)

Awatar użytkownika
Ardo
Posty: 128
Rejestracja: 17 lip 2007, 11:38
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#22 Post autor: Ardo » 25 wrz 2007, 15:48

luki pisze:Dzisiejszy wyczyn motorowego:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/39a ... 32c94.html
:devil: uśmiałem się, roletka spuszczona, ta ręka tak sterczy :-D
A tak na poważnie, to też nie wiem, co tym motorniczym szkodzi :bredzisz:
ArdoGallery <- Zapraszam !

Awatar użytkownika
ZYZOR
Posty: 43
Rejestracja: 02 paź 2007, 07:56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#23 Post autor: ZYZOR » 26 sty 2008, 14:15

nie wiem jak Wy, ale ja mam wrażenie, że motorowi stanowią specyficzną grupę zawodową:(
ogólnie zachowują się jakby się przenieśli z poprzedniej epoki, wykorzystując fakt, że pracują w publicznym transporcie
wszystko się dookoła zmienia, ale niestety w tej branży, gdzie linię obsługuje jedna firma, nie mająca konkurencji, panują PRL-owskie klimaty
mnie szczególnie razi stosunek motorniczych do niepełnosprawnych w Karlikach, gdy byłem świadkiem zdarzenia, że motorniczy opornie, dopiero po naleganiach ze strony matki dziewczynki na wózku inwalidzkim, opuścił platformę w Karliku-dosłownie SKANDAL :-x
Czemu Polacy na Górnym Śląsku niszczą to co pokolenia Ślązaków budowali z wielkim trudem??!!!

Awatar użytkownika
luki
Posty: 5409
Rejestracja: 11 lis 2006, 13:29
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#24 Post autor: luki » 26 sty 2008, 14:44

Z początku mała uwaga żebyś nie nadużywał tekstu pogrubianego. Służy on do pogrubiania przeważnie miejsc na które chcemy zwrócić uwagę a nie do pisania całego postu ;)

Zachowania niektórych motorniczych zgodzę się że są dość specyficzne. Ale zdaje mi się że to jest już przypadek zawodowy bądź osobisty.

Co do karlików to raz już opisywałem sytuację gdy doszło do awarii platformy i to z winy pasażerów bądź osób które z niej chciały skorzystać.
Załóżmy że podjeżdża karlik na przystanek, otwierają się drzwi i jest wymiana pasażerów. Pod wagon podjeżdża osoba niepełnosprawna i wciska przycisk, i w tej sytuacji ze względów bezpieczeństwa żeby platforma wyjechała najpierw muszą się zamknąć drzwi, jednak zaobserwowany raz przypadek wyglądał tak że osoba ta bądź towarzysząca w czasie zamykania drzwi cały czas je blokowały, aż tak się porobiło że platforma wyszła do połowy i już stanęła na amen. Motorniczy co rozumiem całą sytuacją się zdenerwował, drzwi otwarte, platforma wystaje, w środku ludzi kupa, a na przystanku niepełnosprawny, a tram to ni pojedzie tera i nic. Musiał potem wajchą te platformę wepchać na miejsce i oświadczył że doszło do jej uszkodzenia, za co dostał niezłą wiązankę.
Owszem niby skąd też ma wiedzieć taki pasażer że drzwi muszą najpierw się zamknąć.
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki

Awatar użytkownika
ZYZOR
Posty: 43
Rejestracja: 02 paź 2007, 07:56
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#25 Post autor: ZYZOR » 26 sty 2008, 21:45

No tak, ale to była sytuacja, gdy nie było za dużo ludzi- może kilka osób wsiadało.
To nie mógł motorniczy najpierw wysunąć platformę i pierwej wózek by wjechał, a potem zdrowi ludzie by przecież wsiadali:shock:
Podobnie jest z wózkami dziecięcymi, kiedy matki muszą prosić przygodnych ludzi o pomoc w niskopodłogowcach, mimo że różnica poziomów wynosi czasami dosłownie 20 cm...
...a że naród jeszcze nie ma w nawyku ustępowania niepełnosprawnym na wózkach podczas wchodzenia to inna sprawa :>

Używaj wielkich liter na początku zdania. Na forum również obowiązują zasady poprawnej pisowni.
mod. rzlfx
Ostatnio zmieniony 13 mar 2009, 23:24 przez ZYZOR, łącznie zmieniany 3 razy.
Czemu Polacy na Górnym Śląsku niszczą to co pokolenia Ślązaków budowali z wielkim trudem??!!!

105Na
Posty: 147
Rejestracja: 27 sty 2008, 14:34
Lokalizacja: Bytom

#26 Post autor: 105Na » 27 sty 2008, 14:59

Witam! czytając tą dyskusję nie wytrzymałem i się zarejestrowałem...
Otóż, nie broniąc co niektórych motorowych (faktycznie zdarzają się skończone chamy), zanim osądzicie motorowego czy kierowcę weźcie pod uwagę, że on jest w pracy często po 10 godzin wstaje o 2-3 w nocy, a do tego musi wozić IDIOTÓW(niestety taka jest prawda 80% pasażerów), średnio co 2 dzień dowiaduje się jak się naprawdę nazywa (CH&JEM :evil: raz babcia nazwała mnie hultajem :mryellow: ). A generalnie nigdy się nie dogodzi wszystkim w wozie, jedni się spieszą na przesiadki i czekając na dobiegających wydzierają się "jak chcesz się postać to po pracy przy piwie pod sklepem pajacu..." jak się nie czeka na dobiegających to nieraz słychać wspomnianego już Ch%$a zaa okna, a w wozie drugą nawiązkę! dodatkowo za stan taboru średnio 2 razy dziennie nawiązka tak jakby to była moja wina, źle zaparkowany samochód, padła przetwornica, nie ma napięcia, kolizja samochodów na skrzyżowaniu wszystko moja wina!, dlaczego?? BO MOTOROWI TO GNOJE KTÓRYM SIĘ NIE CHCE JEŹDZIĆ! - to wszystko trzeba znosić, do tego nagonka GOP-u (punktualność, bilety i cuda na patyku), defekty wozów(spinanie, pchanie przez pół województwa), kolizje z idiotami, wykolejenia, pisanie na wszystko raportów i wiele innych. I jak tu nie tracić cierpliwości? do wyzywającego pasażera się uśmiechnąć i przeprosić?? Nie ma mnie jeszcze na liście "buców", ale ja wyznaje jedną żelazną zasadę: jestem opóźniony >3 min., skrzyżowania, następny tramwaj, ruszyłem NIE ZBIERAM PASAŻERÓW ode mnie wymaga się punktualności to oni też niech są punktualni! Do tego dobiegające babcie na trasie gdzie jeździ więcej niż 1 linia też nie czekam bo nie patrzą do czego wsiadają nie dość, że wchodzi 2 minuty to na skrzyżowaniu z mega siłą wali pięściami w drzwi z kabiny, że chciała jechać w lewo i mam ją natychmiast wypuścić..... :twisted: przepraszam, że tak rozwinięty post... ;)

Awatar użytkownika
luki
Posty: 5409
Rejestracja: 11 lis 2006, 13:29
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#27 Post autor: luki » 27 sty 2008, 15:32

Jak najbardziej jestem wyrozumiały w stosunku do zmęczenia, bezradności na wiele sytuacji i ataków ze strony pasażerów, na które także można odreagować "kulturalnie inaczej".
Widziałem raz sytuacje gdy pewien mężczyzna wsiadł do tramwaju i stał tuż przy kabinie, i co była konieczność hamowania, bo to światła, bo to samochód wyjechał, jeszcze broń boże nie wspomnę już hamowania za ogranicznikiem, ten koleś co chwile wyzywał na motorniczego nawet zaczął już sobie kopać w drzwi motorniczego, bo tramwaj się za mocno za kiwał. Motorniczy jednak zatrzymał nerwy za pulpitem, a wyzywacz jak szybka zaczął, tak i szybko się zamknął i kilka przystanków dalej już go nie było.
Bardzo często także w sytuacji jak tramwaj mocno zahamuje bądź z powodu niesprawności szarpie jakaś babcia powie "to kre... gdzie on sie uczył jeździć idio..." to taką uświadamiam że tak nie można, że to nie jego wina i jak jest taka mądra to niech sama siądzie i pojeździ 10 godzin.

Ale niestety są sytuacje gdy bez powodu na jakimś pasażerze co sie o coś spyta czy coś, wyżyje się taki motorniczy. Może jest chamem, a może po prostu zmęczony sytuacjami o jakich piszemy, ale to nie usprawiedliwia też niekulturalnego zachowania, jakim motorniczy prezentuje siebie i tramwaje.
Tutaj jeszcze można wspomnieć o pokazywaniu środkowego palca do zdjęcia.
Wydaje mi się że problem wspólnej nienawiści pasażer -kierujący oraz kierujących (nie tylko tramwaju) do fotografujących jest już dość długotrwałym problemem w całym kraju.
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki

Awatar użytkownika
observator
Posty: 405
Rejestracja: 20 wrz 2007, 18:50
Lokalizacja: punkt_observacyjny
Kontakt:

#28 Post autor: observator » 28 sty 2008, 22:57

O widze że dyskusja się rozwija to dopisze conieco.
Motorowi "straszą" przechodzących ludzi zmieniając zwrotnicę prądowo/bezprądowo. Przykładowo kobieta przechodzi sobie pomiędzy 'Skarbkiem' a 'Domem Prasy' na Rynku w Katowicach a jadąca po 'dwudziestce' 'jedenastka' "przyprawia" ją o zawał serca :mryellow:
Trzymając się tematu rozjazdów - motorowi robią ludziom fontanny. Jeżeli spadnie konkretny deszcz i w danej zwrotnicy iglice przeskakują szybko to oprócz hałasu jest jeszcze podwójny, czasem metrowy gejzer :lol:
Dalej, trzymając się deszczu, gdy z przodu nadbiega spóźnialski, motorowi włączają wycieraczkę i również robią delikwentowi boczny prysznic :-P
Tak jak się dzwoni lub trąbi na laski tak motorowi czasami dzwonią :DD:

Motorniczy 105Na mógłby jeszcze dodać zapalną sytuacje którą można zaobserwować gdy np linia '13' dojeżdża do 'Placu Wolności' a potem do zajezdni. Zdarza się że ludzie nie czytają rozkładów i mają pretensje że kurs nie odbywa się po trasie. Widziałem też narzekania pasażerów '15' niezadowolonych z tego że muszą szurać na petlę by pojechac dalej do centrum. Pod mostem pomiedzy petlą i zajezdnią chyba nie ma chodnika, jest bloto lub kurz i wtedy dopiero psioczyli. Żenujące to ich gadanie, jakby brak chodnika w tym miejscu był winą motorowego lub TŚ.
tramwaj najlepszym środkiem transportu na zakorkowane miasta

[1] pomiędzy przystankami 'Zawodzie Akademia Ekonomiczna-Zawodzie Ośrodek Sportowy' w kierunku pętli/zajezdni
[2] j.w. w kierunku Rynku

ff
Posty: 5734
Rejestracja: 13 lis 2006, 18:33
Lokalizacja: ---

#29 Post autor: ff » 28 sty 2008, 23:10

A na mnie dzisiaj pani motorowa z 11-tki specjalnie poczekała i sama otworzyła dla mnie pierwsze drzwi. :) Jeszcze raz dziękuję ;)

Awatar użytkownika
Peter
Posty: 8468
Rejestracja: 12 lis 2006, 06:46
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#30 Post autor: Peter » 28 sty 2008, 23:19

Sporo jest teraz młodych motorniczych i generalnie są przynajmniej dla mnie bardzo uprzejmi. ;)
Była kiedyś taka przyjemna motornicza w okularach na 23. Można z nią było pogadać o stanie taboru itp. Potem widziałem ją jeszcze parę razy na 6 w typowym składzie dla 15 czyli #671+672.
Najlepsza to była jednak "babcia", bo tak ją nazywaliśmy z kumplami, czyli taka starsza pani która bardzo często używała dzwonka i jak była jakieś 100m od skrzyżowania to już dzwoniła. :lol:
*SDIP (U.N.O.)

Awatar użytkownika
luki
Posty: 5409
Rejestracja: 11 lis 2006, 13:29
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#31 Post autor: luki » 29 sty 2008, 12:44

Peter pisze:Najlepsza to była jednak "babcia", bo tak ją nazywaliśmy z kumplami, czyli taka starsza pani która bardzo często używała dzwonka i jak była jakieś 100m od skrzyżowania to już dzwoniła.
Stary dobry zwyczaj ;)
ff pisze:A na mnie dzisiaj pani motorowa z 11-tki specjalnie poczekała i sama otworzyła dla mnie pierwsze drzwi. :) Jeszcze raz dziękuję ;)
Mi się zdarzyła sytuacje że zaskoczyła mnie straszna ulewa, gdy dojechałem z Bytomia na Rondo to szybko przelatywałem na drugą stronę i przemoczony do suchej nitki gnałem do 16 która właśnie zamknęła drzwi. Na szczęście motorowa była w porządku bo jak mnie zauważyła to otworzyła drzwi i wskoczyłem :)
observator pisze:Motorowi "straszą" przechodzących ludzi zmieniając zwrotnicę prądowo/bezprądowo. Przykładowo kobieta przechodzi sobie pomiędzy 'Skarbkiem' a 'Domem Prasy' na Rynku w Katowicach a jadąca po 'dwudziestce' 'jedenastka' "przyprawia" ją o zawał serca

Osobiście uważam że w rejonie tej zwrotnicy ruch pieszy powinien być zabroniony, chodzi konkretnie o to że ludziska chodzą po tych iglicach i pomijając już fakt tej dodatkowej eksploatacji jest niebezpieczeństwo że takiemu złapie nogę, zwłaszcza dziecku luk kobiecie w obcasach. Nie jestem pewny ale z lat 90-tcyh (gdzieś koło 93-96) mam wizję że kogoś tam właśnie tak złapało, ale nie pamiętam czy to już prawda czy dziecięca wyobraźnia (po za tym zdaje się że prawdopodobieństwo takiego przypadku jest bardzo małe), a ów czasu bardzo często tam wystawałem i badałem technikę przestawiania, :mryellow: Nie było to jak zobaczyć że nadjeżdża stodwójeczka na 7/40, oj nie było iskierek pod kontaktem, dobra no to zobaczymy jak pojedzie trzynastka :D
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki

105Na
Posty: 147
Rejestracja: 27 sty 2008, 14:34
Lokalizacja: Bytom

#32 Post autor: 105Na » 29 sty 2008, 13:18

No zwrotnice to też czasem zdarzyło mi się ochlapać (przypadkowo oczywiście) w Katowicach, ale trzeba wziąść pod uwagę, że ta, ludzi jest jak mrówek i ciężko jest upolować taki moment, z drugiej strony nie ma na to czasu bo za placami często już 20-tka i inne. A jeszcze jeżeli chodzi o czekanie na dobiegających to na Placu Sikorskiego, Katowice Rynek, Dworzec to otwieram drzwi, wyłączam wó,z nogi na pulpit i czytam gazetę :twisted: bo tam to zawsze ktoś dolatuje... a rozkładów i oznakowania to raczej prawie nikt nie czyta... najbardziej mnie irytuje jak jedzie się defektem, albo rezerwą coś holować, stoi tramwaj Chorzów Ratusz bez tablic a ludzie chcą wsiadać... skąd wiedzą gdzie jedzie? nikt nie wpadł na to że jak nie ma tablic to zapewne nie jest to liniowiec?? to porostu temat rzeka i szkoda słów..

Awatar użytkownika
Boguś
Posty: 4741
Rejestracja: 17 lis 2006, 16:30
Lokalizacja: Katowice-Piotrowice

#33 Post autor: Boguś » 29 sty 2008, 20:10

Peter pisze:Najlepsza to była jednak "babcia", bo tak ją nazywaliśmy z kumplami, czyli taka starsza pani która bardzo często używała dzwonka i jak była jakieś 100m od skrzyżowania to już dzwoniła.
Kojarzę też jakąs babcię. Była w okularach, w zimie jeździła w berecie i miała w bucie cegłę, bo bardzo szybko jeździła. Często ją widziałem na na 15. Pierwszy raz trafiłem na nią w 2000 roku w #576+575. Możliwe, że nadal jeździ.

W Sylwestra jechałem zjazdową 11 do Zajezdni na imprezę z #338 i motorniczy chciał mnie wyrzucić na Pętli. Jak mu powiedziałem, że jadę do Zajezdni lekko się zdziwił.

ff
Posty: 5734
Rejestracja: 13 lis 2006, 18:33
Lokalizacja: ---

#34 Post autor: ff » 22 lut 2008, 18:15

Od kilku tygodni korzystam z linii 11 od samego Chebzia. W 90% przypadków motorowy kurzy w kabinie podczas postoju na pętli. Nie zaglądam im tam, ale po prostu śmierdzi przez ścianę, a przed odjazdem zawsze na chwilę otwierają okno (pewnie by wyrzucić przez nie peta). W żaden sposób się pewnie tego nie zwalczy. Wyjść nie wyjdzie, bo zimno. Chyba przestanę siadać z przodu...

R_G
Posty: 2720
Rejestracja: 16 lut 2008, 14:00
Lokalizacja: Sosnowiec

#35 Post autor: R_G » 22 lut 2008, 18:55

Może trzeba zacząć palić samemu? ;)
:!: Pozdrawiam R1 :santa: :!:

Awatar użytkownika
adasiek
Posty: 353
Rejestracja: 12 lis 2006, 14:01
Lokalizacja: Gliwice

#36 Post autor: adasiek » 22 lut 2008, 18:58

Tak i wtedy jazda z palącym motorowym będzie na pewno bardziej znośna.. To oni są dla nas nie my dla nich. Dlaczego pasażer ma się przesiadać na inne miejsce, jeśli motorowy nie potrafi przejść kawałka do punktu regulatorskiego i tam zakurzyć ?!

R_G
Posty: 2720
Rejestracja: 16 lut 2008, 14:00
Lokalizacja: Sosnowiec

#37 Post autor: R_G » 22 lut 2008, 19:54

Gdybym był palącym powiedział bym że się czepiasz :P
A spróbuj pojechać samemu bez kluczyka który ma motorniczy.
:!: Pozdrawiam R1 :santa: :!:

Awatar użytkownika
adasiek
Posty: 353
Rejestracja: 12 lis 2006, 14:01
Lokalizacja: Gliwice

#38 Post autor: adasiek » 22 lut 2008, 21:22

Jakiego znów kluczyka? Przecież w Chebziu regulatorski dostępny jest chyba całodobowo ? :P A palaczy się nie czepiam, mam w domu więc się przyzwyczaiłem :D. Ale wkurza mnie mimo wszystko jak w całym tramwaju śmierdzi papierochami.

Awatar użytkownika
Peter
Posty: 8468
Rejestracja: 12 lis 2006, 06:46
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#39 Post autor: Peter » 22 lut 2008, 21:31

Boguś pisze:Kojarzę też jakąs babcię. Była w okularach, w zimie jeździła w berecie i miała w bucie cegłę, bo bardzo szybko jeździła. Często ją widziałem na na 15. Pierwszy raz trafiłem na nią w 2000 roku w #576+575. Możliwe, że nadal jeździ.
Nie ta kobieta nie miała okularów. Już nie jeździ od dość dawna. Po raz ostatni widziana była przeze mnie jako prowadząca skład #691+689 na 6 właśnie gdzieś w okolicach 2000r. ;)
*SDIP (U.N.O.)

R_G
Posty: 2720
Rejestracja: 16 lut 2008, 14:00
Lokalizacja: Sosnowiec

#40 Post autor: R_G » 22 lut 2008, 22:02

adasiek pisze:Przecież w Chebziu regulatorski dostępny jest chyba całodobowo
Ale nie dla byle kogo. :P
:!: Pozdrawiam R1 :santa: :!:

116Nd#808
Posty: 208
Rejestracja: 31 mar 2008, 11:03
Lokalizacja: Bytom

#41 Post autor: 116Nd#808 » 11 kwie 2008, 21:02

Dziś na 6 motorowy z #354+355,gdy wysiadała starsza pani,zamknął z pośpiechu drzwi.Ręka tej pani została przytrzaśnięta. :evil:

Awatar użytkownika
observator
Posty: 405
Rejestracja: 20 wrz 2007, 18:50
Lokalizacja: punkt_observacyjny
Kontakt:

#42 Post autor: observator » 24 sie 2008, 23:12

Ktoś wspominał (chyba memphis w którymś temacie) że motorowi nie pracują jak należy. I chyba miał rację. W poniedziałek w jednym z kursów motorowy słyszał przez radiotelefon jak wspominają o zerwaniu sieci, zadawał pytania jak ma postępować ale nikt nie odpowiadał więc mógł podobno niedojeżdżać do korka tramwajowego tylko zmienić trase (nie wiem o co dokladnie chodziło i jaki to był kurs). Ale tego nie zrobił, przejechał za przerywacz, przetwornica zgasła i nastąpił 'nieplanowy' postój.
Podobno praktycznie wszyscy kombinują jakby tylko nie jeździć lub najmniej jeździć gdy się zdarzją sytuacje typu zerwanie sieci.
tramwaj najlepszym środkiem transportu na zakorkowane miasta

[1] pomiędzy przystankami 'Zawodzie Akademia Ekonomiczna-Zawodzie Ośrodek Sportowy' w kierunku pętli/zajezdni
[2] j.w. w kierunku Rynku

ff
Posty: 5734
Rejestracja: 13 lis 2006, 18:33
Lokalizacja: ---

#43 Post autor: ff » 25 sie 2008, 07:23

Skoro nikt nie odpowiadał to się nie dziwię, że jechał dalej. Ja natomiast widziałem sytuację, że regulatorka zabroniła wjazdu z Rynku na Rondo, a facet mimo to pojechał. Co więcej, widząca to regulatorka wybiegła go zawrócić spod teatru (bo to była 14-tka). Na to facet stwierdził, że już nie będzie cofać i pojechał do zatrzymania.

puschel
Posty: 420
Rejestracja: 26 sty 2009, 01:02
Lokalizacja: Zabrze - Mikulczyce

#44 Post autor: puschel » 26 lut 2009, 16:35

Dwa razy miałem już taką sytuację, że po wpuszczeniu dobiegającego pasażera, okazało się, że to kontroler biletowy. Cały "tramwaj" patrzył na mnie wtedy z byka. :)
Puschel

Awatar użytkownika
luki
Posty: 5409
Rejestracja: 11 lis 2006, 13:29
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#45 Post autor: luki » 26 lut 2009, 16:46

puschel pisze:Cały "tramwaj" patrzył na mnie wtedy z byka. :)
Dziwne, bo powinna patrzeć tak tylko ta połowa bez biletów :mryellow: . Choć czy ktoś ma nawet bilet to społeczeństwo ogólnie nie lubi kontroli.
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki

Awatar użytkownika
Radko_90
Posty: 185
Rejestracja: 15 maja 2008, 00:23
Lokalizacja: Sosnowiec

#46 Post autor: Radko_90 » 27 mar 2009, 23:37

Dzisiaj motorniczy na poc.2601 o 22:50 na przystanku przy egzotarium zamknął pod nosem drzwi i odjechał pewnemu miłemu panu,który był lekko wypity,ale to nie był menel ... gość,który rzadko jeździ tramwajem zapytał się mojej mamy jak ma dojechać na Andersa,niestety przez takiego idiotę miły pan,który na pewno ma rodzinę denerwującą i oczekującą na niego czy przyjedzie cały i zdrowy,musiał czekać 30 minut na kolejny.Tymczasem Stary Sosnowiec przy egzotarium nie należy do najbezpieczniejszych dzielnic Sosnowca.W parku czasem można spotkać pijaną i agresywną hołotę.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
observator
Posty: 405
Rejestracja: 20 wrz 2007, 18:50
Lokalizacja: punkt_observacyjny
Kontakt:

#47 Post autor: observator » 06 kwie 2009, 00:18

Sytauacja z dyspozytorni na Zawodziu z niedzieli rano 5go kwietnia (mniej-więcej):
Motorowy (nieco jąkający się, zajechał 16stką na Brynów i melduje): na torach stoi dź.. dź.. dźwig
Dyspozytor: podaj co to za samochód
Motorowy: ale to zwierze
Dyspozytor (oraz rezerwa i reszta ludzi która tam była): HA HA HA...
Chodziło o dzika :santa: ktory przyszedł z pobliskiego lasu.
tramwaj najlepszym środkiem transportu na zakorkowane miasta

[1] pomiędzy przystankami 'Zawodzie Akademia Ekonomiczna-Zawodzie Ośrodek Sportowy' w kierunku pętli/zajezdni
[2] j.w. w kierunku Rynku

Basia
Posty: 93
Rejestracja: 09 paź 2007, 13:19
Lokalizacja: Gliwice

#48 Post autor: Basia » 23 maja 2009, 09:46

09.03.2009r o 7:30 miałam egzamin na prawo jazdy i zdałam na pierwszym razem:-) za dwa tygodnie do odbioru.

Awatar użytkownika
Sadorg
Posty: 75
Rejestracja: 22 maja 2007, 20:10
Lokalizacja: Brynów

#49 Post autor: Sadorg » 04 cze 2009, 14:32

widze, że link b. popularny.
Dostałem go jakiś czas temu od pewnego motorowego ze Stroszka :)
>> Galeria || [ 662+617 ]

Awatar użytkownika
Peter
Posty: 8468
Rejestracja: 12 lis 2006, 06:46
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#50 Post autor: Peter » 29 paź 2009, 20:55

Apeluję szczególnie do bytomskich motorniczych, żeby włączali we właściwym momencie, czyli jak zaczyna się zmierzch (wystarczy popatrzeć na oświetlone wagony kolegów i koleżanek) oświetlenie wewnątrz wagonów. Siedzenie czy stanie po ciemku w wagonie jest dalece niekomfortowe a zdarzyło mi się to już parę razy i to za każdym razem właśnie w stroszkowych tramwajach...
*SDIP (U.N.O.)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości