Q&A Czyli Pytania i Odpowiedzi

[elot360]

W Warszawie i Częstochowie pomiędzy wagonami w składzie nie ma kabla WN, po którym szedłby prąd z sieci od pierwszego wagonu do drugiego, który jest niezbędny do zasilania tramwaju.

Różnicą jest zużycie elementów ślizgowych pantografu, bo gdy masz dwa patyki w górze to dwa pantografy się zużywają, a jak tylko pierwszy to ten drugi ma w pewnym sensie przedłużoną żywotność.
Warto wspomnieć że ponieważ jeden pantograf zasila dwa wagony, to jego ślizg także zużywa się "bardziej", bo sam jeden musi przyjąć większą ilość prądu. Dlatego w Krakowie w przypadku składów trójwagonowych nie jeżdżą na jednym patyku, tylko na dwóch (Trzeci jest opuszczony).

W powyższym brakuje technicznych opisów dotyczących natężenia prądu jeśli się nie mylę, ale ponieważ kiepski ze mnie elektryk to chciałem to opisać jak rozumiem, bez wprowadzania w błąd z nazewnictwem