Strona 1 z 1

Czy popierasz strajk ostrzegawczy w Tramwajach Śląskich ?

: 19 maja 2008, 07:35
autor: Peter
W związku z dzisiejszym gorącym tematem postanowiłem zrobić ankietę. Kto zechce dobrowolnie w niej uczestniczyć proszę po zagłosowaniu o krótkie uzasadnienie swojego zdania. :)

Czas trwania ankiety to 7 dni.

Re: Czy popierasz strajk ostrzegawczy w Tramwajach Śląskich

: 19 maja 2008, 08:09
autor: ff
Nie. Nie popieram żadnych strajków.

: 19 maja 2008, 10:39
autor: Gall
Nie. Takim metodom związkowców mówimy nie. Niech robią tak, żeby nie utrudniać życia ludziom i nie ciągnąć firmy na dno.

: 19 maja 2008, 16:55
autor: rafalurbino18
Oczywiście ja też nie popieram takich strajków. To, że odbył się w tak wczesnych nie oznaczało ze nie było dużych utrudnień -> np. dostęp z Mikulczyc tramwajem, który nie dojechał tam po 5.00 a zapewne gdzieś po 6.00 , bo tyle zajmie mu droga z Gliwic jak nie dłużej (oczywiście przez pętle w Zaborzu).

: 19 maja 2008, 18:07
autor: Kuba
Strajków nie popieram, chociaż ludzie niech walczą o swoje. Dlaczego maja zarabiać mniej od innych? [chodzi o samych motorniczych]

: 19 maja 2008, 19:04
autor: luki
Ze względu że mam różne poglądy na temat ogólnej idei strajków, głosuje dopiero teraz.
Musiałem jedno wybrać, więc wybrałem nie, a dlaczego...:

- Jak w przypadku większości strajków, a szczególnie w komunikacji miejskiej powstaje utrudnienie dla ludzi którzy chcą tramwajem gdzieś dojechać (gdziekolwiek jadą).
- z tego co czytałem z relacji DW pojawiły się zatramwaje. Tutaj coś się trochę zatraca, bo skoro jest komunikacja zastępcza to co kogo zainteresuje taki strajk, ludzie nawyzywają tak jak by mogła by to być jakaś awaria czy prace i pojadą czymś innym, a tym bardziej zatramwajem...
- w połowie jestem przeciwnikiem rozwiązywania problemów za pomocą strajków
- strajki mogą nie zakończyć problemu i się ponawiać bez większych rezultatów powodując kolejne problemy dla pasażerów

Oczywiście są także argumenty za (Tak) którego nie wybrałem
m.in. to że formą strajku ludzie mogą walczyć o swoje, pokazać się i rozgłosić publicznie swój problem,
- demonstracją strajku ostrzegawczego i groźbą kolejnych strajków mogą wywalczyć to do czego dążą

: 19 maja 2008, 20:42
autor: hanys76
Jestem na nie, ponieważ to jeszcze bardziej pogrąży firmę. Po drugie skoro wszyscy się dogadali, to dlaczego jedna organizacja mąci.
Z tego nic dobrego nie wyniknie, a napewno kasy od tego nie przybędzie.

: 19 maja 2008, 21:30
autor: R_G
Nie wiem ile zarabiają motorniczy (bo o nich tu przede wszystkim chodzi) ale skoro ubiegają się o więcej to znaczy że im nie wystarcza :?:
Tak więc mają takie samo prawo ubiegać się o swoje prawa, tyle że strajk jest ostatecznością.
Wiadomo że pogrąża on firmę, ale jeśli już jest organizowany to nie powinien się odbijać na ludziach pracujących (w godzinach porannych od 4-9), ale być usłyszanym przez większą liczbę społeczeństwa i to nie tylko z tv, ale każdy powinien to odczuć na własnej skórze :twisted:
Wiem, jestem okropny, ale jeśli już coś robić to robić to raz a dobrze i z rozgłosem.
A w związku z tym jak protest się odbył:
Nie popieram dwugodzinnego poniedziałkowego strajku w TŚ

: 19 maja 2008, 22:27
autor: Ardo
NIE, owszem, jestem za podwyżkami, i to dla wszystkich, bo każdy powinien być za swoją pracę wynagradzany, i to w sposób, dzięki któremu będzie mógł godnie żyć, ale strajkom mówię nie. Po pierwsze, obojętnie kto strajkuje, pogrąża to zakład pracy. Po drugie, utrudnia to dostęp do usług owego przedsiębiorstwa. A w końcu ostatnio mam dość solidarności, za dużo strajkują i grożą, czują się powoli bezkarni.

: 20 maja 2008, 12:08
autor: JoHoNuS
Nie popieram tego strajku. Są inne formy rozwiązania problemu. Strajk wypracowaniu porozumienia się nie przysłuży. Tym bardziej że strajkujących jest 10% załogi i strajkuje tylko jeden z kilku związków - chyba ten najmniej rozsądny.... :?

: 20 maja 2008, 14:54
autor: Patryk105
Nie ja też nie popieram tego strajku, ja wiem że walczą o swoje, ale jestem za nie.

: 20 maja 2008, 21:40
autor: shinkadamo
Stanowcze NIE dla jakichkolwiek strajków! W dużej mierze ma to również podłoże polityczne, co mnie denerwuje.

: 21 maja 2008, 01:16
autor: observator
Popieram strajk jako forme protestu. Obecne zarobki to jakaś kpina, powinny się zaczynać min. od 2000 PLN na rękę w grupie początkujących i najmniej zarabiajacych czyli chyba w wozowni.

Zauważyliście że właściwie tylko Sierpień'80 jako tako dba o interesy pracowników (vide to co działo się w Budryku)? Inne zwiąki "dogadały się" z zarządem w sprawie mniejszych podwyżek, jak widać zadowalają się ochłapem bo najważniejsze by związek istniał (zarządu związku nie można ot tak zwolnić itp.). Poza tym mamy tu do czynienia z żerowaniem na relatywnie niskich kwalifikacjach motorowych i ludzi z wozowni - wg ogółu tacy ludzie 'nie powinni' dużo zarabiać.

Jeżeli ludzie sami nie zawalczą o swoje to im nikt nie da. Z resztą ten strajk to tylko imitacja. Właściwie S80 poszedł na ręke TŚ bo np. w Belgii kolejarze protestowałi 24h.

Niech ci co nie popierają strajku napiszą konkretnie w jaki inny sposób rozwiązac problem podwyżek.
ps. podobno średnio zarabiamy 3.137,74 PLN.

: 21 maja 2008, 07:53
autor: memphis
observator pisze:Zauważyliście że właściwie tylko Sierpień'80 jako tako dba o interesy pracowników
Związki zawodowe z definicji nie dbają w ogóle o pracowników, tylko o siebie.
Jeżeli ludzie sami nie zawalczą o swoje to im nikt nie da. Z resztą ten strajk to tylko imitacja. Właściwie S80 poszedł na ręke TŚ bo np. w Belgii kolejarze protestowałi 24h.
Nie ma sprawy, niech strajkują kilka dni. Później problem podwyżek sam się rozwiąże, bo firmę szlag trafi. Nie jest jakimś wielkim problemem zorganizować wszędzie stałe zatramwaje, kwestia kilku dni.
Niech ci co nie popierają strajku napiszą konkretnie w jaki inny sposób rozwiązac problem podwyżek.
Jeśli firma nie ma pieniędzy to nie da się tego rozwiązać, tylko trzeba czekać na lepsze czasy. A przede wszystkim wziąć się do roboty i zasłużyć na te podwyżki, bo spora część pracowników zasługuje co najwyżej na kary za to jak pracują i co robią.

: 21 maja 2008, 18:09
autor: R_G
observator pisze:Niech ci co nie popierają strajku napiszą konkretnie w jaki inny sposób rozwiązać problem podwyżek
Tak jak pisali poprzednicy strajk niszczy firmę która jeśli nie ma pieniędzy na podwyżki znaczy że jest biedna-i to tu trzeba by zadziałać. Potrzebna jest konkretna reforma w pobieraniu opłat za przewozy. Tzn. każdy kto wsiada winien mieć świadomość że zostanie skontrolowany, wtedy ludzie których stać bilety by kupywali-winna się również zmienić ściągalność kar od gapowiczów-nie wiem jaki harmonogram mają kontrolerzy, ale według mnie jest ich zdecydowanie za mało-chyba że się totalnie obijają. KZK powinien również godnie płacić za przewozy. To tak na początek :)

: 21 maja 2008, 21:36
autor: Karol
memphis pisze:
observator pisze:Zauważyliście że właściwie tylko Sierpień'80 jako tako dba o interesy pracowników
Związki zawodowe z definicji nie dbają w ogóle o pracowników, tylko o siebie.
Tu się zgadzam. W doprowadzeniu Tramwajów do obecnego stanu związki także maczały palce.
memphis pisze:
Jeżeli ludzie sami nie zawalczą o swoje to im nikt nie da. Z resztą ten strajk to tylko imitacja. Właściwie S80 poszedł na ręke TŚ bo np. w Belgii kolejarze protestowałi 24h.
Nie ma sprawy, niech strajkują kilka dni. Później problem podwyżek sam się rozwiąże, bo firmę szlag trafi. Nie jest jakimś wielkim problemem zorganizować wszędzie stałe zatramwaje, kwestia kilku dni.
No tak. Po ponadpiętnastoletniej batalii, którą stoczyły władze spółki, KZK GOP i kilkunastu (kilkudziesięciu) okolicznych prezydentów okazało się że robole - tramwajarze są niewdzięczni i chcą w niwecz puścić te wieloletnie starania miłościwie nam w regionie panujących.
memphis pisze:
Niech ci co nie popierają strajku napiszą konkretnie w jaki inny sposób rozwiązac problem podwyżek.
Jeśli firma nie ma pieniędzy to nie da się tego rozwiązać, tylko trzeba czekać na lepsze czasy.
Świetna strategia. Nerkę najlepiej sprzedać. Może za parę lat będzie podwyżka, to się odkupi. :mryellow:
Na poważnie - stan finansów pracodawcy to nie problem pracowników. Mimo to był czas, że oddawali premię regulaminową, odwlekano latami na wypłatę różnych ekwiwalentów itp. Będzie już z dziesięć lat takiego czekania na lepsze czasy. I ciągle nic.
Oczywiście jak ktoś ma jaja to się zawsze może zwolnić i poszukać lepiej płatnego zajęcia. I tak też się dzieje.
memphis pisze:A przede wszystkim wziąć się do roboty i zasłużyć na te podwyżki, bo spora część pracowników zasługuje co najwyżej na kary za to jak pracują i co robią.
Tych co zasługują - karać. Również tych, którzy o obecny stan komunikacji tramwajowej tyle lat walczyli.

: 21 maja 2008, 22:19
autor: memphis
Karol pisze:Na poważnie - stan finansów pracodawcy to nie problem pracowników. Mimo to był czas, że oddawali premię regulaminową, odwlekano latami na wypłatę różnych ekwiwalentów itp. Będzie już z dziesięć lat takiego czekania na lepsze czasy. I ciągle nic.
No nie wiem czy tak nic, bo (nie wchodząc w szczegóły jakości zarządzania spółką) jednak widać poprawę sytuacji finansowej firmy. Ja od 9 lat widzę co się w niej dzieje i rzeczywiście teraz jest szansa na powolne wyjście z dołka. Niewątpliwie pracownikom należą się podwyżki i takie będą przecież - ustalono jakiś tam poziom wzrostu płac, który chyba jest kompromisem skoro zgodziły się na niego wszystkich pozostałe związki. A tylko jeden żąda od razu więcej.